wtorek, 25 kwietnia 2017

Misz Masz.....

Trochę mnie ostatnio zatkało ;-) ... Ale i czasu było mało...
Trwa budowa więc jest trochę załatwiania.
Jak tylko się przeprowadzimy do Naszej stajenki OBIECUJĘ pisać regularnie ;-)
Na razie w każdą wolną chwilę staram się jeździć do stajni.
Jak tylko pogoda dopisuje ruszamy nasze konieły.

Flikusia jak to Folblutka nie dała się prześcignąć jak na razie ani jednemu konikowi ze stajni ;-P
ale, ale Mescal powoluuuutku daje radę ! Jako iż na naszych terenach nie brakuje górek i dolinek, dzieciaki świetnie wyrabiają sobie mięśnie.
Ale radocha z galopów na Flice jest straszna , zwłaszcza że na największym pagórku ona z niewielu dobiega na szczyt.
Ćwiczymy na lonży z czambonem i już powolutku są efekty, zakupiłyśmy halterki i całkiem nie źle nam to szło,  próbowałyśmy też jazdy na cordeo ... z marnym jak na razie skutkiem 😂
Szkolimy się też sami z naszą instruktorką Anią 💖
Sami zobaczcie , jest fajnie i śmiesznie  😂 😂 😂 koniecznie włączcie dźwięk !!!





a tak czasami jest w terenie  😂 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz